OK, blog powstał po to, abym w tani sposób mógł informować Was o mojej lokalizacji w trakcie wyprawy do Islandii. Zawsze to jakiś kontakt. Poprzez blog jest chyba najłatwiej i najszybciej... A przy okazji, dodałem to i owo, gdyby ktoś miał za dużo wolnego czasu :)
Ha, będę pierwsza;)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za udany "projekt"!
Oby wiatr wiał w plecy, wulkany spały a szybki widok żony osłodził trudy pedałowania:)
Pozdrawiam
Agata